Nowy Jork wciąż cierpi na brak rąk do pracy wśród służb ratunkowych. Jeśli chciałbyś poznać smak ratowania ludzkiego życia, może warto zastanowić się nad pracą paramedyka.
Próbując swoich sił jako paramedyk lub technik medyczny (EMT) możesz stać się po prostu częścią Nowego Jorku bardziej niż ci się to kiedykolwiek wydawało. Upadki, pożary, wypadki samochodowe... Jeśli potrafisz udźwignąć na swoich barkach uczucie, że miliony ludzkich istnień mogą zależeć od twojej osoby, to ta praca może być dla ciebie. Ratownicy medyczni FDNY każdego roku odpowiadają na ponad 1,5 miliona wezwań po pomoc. To tyle co trzy telefony na minutę. "Mój gabinet to ulica, a moja praca to ty" - głoszą plakaty zachęcające do wstąpienia w szeregi ratowników medycznych. Jeśli jesteś na to gotowy, spróbuj swoich sił. Bądź tam, gdzie możesz pomóc i przekonaj się, jak to miasto żyje naprawdę.
Licząca 3 tys. osób grupa nowojorskich ratowników medycznych i EMT tworzy największy tego typu oddział na świecie.
"EMT (Emergency Medical Technicians) zajmują się podstawowym podtrzymaniem życia zanim pacjent trafi do szpitala. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że do głównych ich obowiązków należy prowadzenie ambulansu, ładowanie pacjentów do karetki czy otwieranie butli z tlenem, ale też wykonywanie CPR, czyli sztucznego oddychania z masażem serca, oraz unieruchamianie pacjenta na noszach" - wyjaśnia Ewa Koszowska, od 7 lat pracująca jako paramedic w FDNY. "Więcej doświadczenia i umiejętności wymaga praca paramedyka. To już wyższa szkoła jazdy" - dodaje. Paramedics mogą udzielać bardziej zaawansowanej od EMT pomocy, łącznie z podawaniem podtrzymujących życie leków, podłączeniem do kroplówki, intubowaniem, decyzją o przewozie pacjenta do szpitala.
Podstawowa płaca EMT to 27,295 dolarów, wzrastająca co roku do 39,179 dolarów po 5 latach pracy. Paramedics zarabiają na początek 37,346 dolarów do 50,501 dolarów po 5 latach pracy. Do zarobków tych trzeba doliczyć nadgodziny i inne dodatki. "Nie mamy na przykład przerw na lunch, ale mamy płacone dodatki na posiłki" - tłumaczy pani Ewa.
Aby zostać EMT lub paramedic nie trzeba posiadać obywatelstwa amerykańskiego, nie trzeba nawet mieszkać na terenie Nowego Jorku, ale konieczne jest pozwolenie na pracę oraz nowojorskie prawo jazdy. Pierwszym krokiem jest zdobycie certyfikatu EMT na jednej z miejskich uczelni. "To postawa, bez której nie można pracować na karetce" - mówi Ewa Koszowska. Kurs, który kończy się uzyskaniem zaświadczenia od stanowego wydziału zdrowia, trwa około 3 miesięcy. Licencja ważna jest przez 3 lata, potem trzeba ją odnawiać podczas krótkich kursów doszkalających.
Teraz już można skontaktować się z FDNY i zapisać na listę oczekujących na wakaty. Warto starać się o uzyskanie statusu pracownika służby cywilnej. Wiąże się to z dodatkowymi egzaminami, ale pracownicy tacy jako cenniejsi dla miasta są przy zatrudnianiu traktowani priorytetowo.
Zanim jednak kandydat do pracy w FDNY EMS zacznie jeździć ambulansem po ulicach Nowego Jorku, musi jeszcze przejść sprawdzian sprawności fizycznej, test psychologiczny, badania lekarskie oraz szczegółowy, trwający kilka-kilkanaście miesięcy tzw. background investigation, czyli sprawdzenie przeszłości kandydata na ratownika pod kątem kryminalnym.
EMT podczas pracy może zdobyć uprawnienia paramedyka, co oznacza uzyskanie kolejnego certyfikatu. Aby jednak nim zostać konieczny jest także REMAC - miejski certyfikat określający umiejętności, jakie powinien posiadać nowojorski paramedyk. "Chodzi tu m.in. o bardzo ważne doświadczenie w pracy w systemie ratowniczym 911" - wyjaśnia pani Ewa. Kiedy EMT posiada już certyfikat paramedyka, czeka na wakat wśród tej grupy ratowników medycznych. "FDNY pomaga młodym kandydatom w karierze. Wysyła ich na szkolenia. Po prostu ich sobie wychowuje na przyszłych pracowników - albo jako paramedyków albo jako strażaków" - opowiada pani Ewa.
FDNY awansuje w ten sposób EMT kilka-kilkanaście razy w roku. Stąd można się także starać o posadę strażaka. Pracownicy FDNY EMS mają wówczas pierwszeństwo przed innymi kandydatami do pracy w straży. Kandydat z odpowiednimi kwalifikacjami może znaleźć także pracę w szpitalach albo firmach przewożących ludzi do szpitali np. na rehabilitację. Można też zaciągnąć się do pracy w ochotniczej służbie ratunkowej.
W tak odpowiedzialnej i nierzadko niebezpiecznej pracy warto wrócić uwagę na świadczenia dla ratowników medycznych. EMT i paramedics w FDNY mają ubezpieczenie również obejmujące rodzinę. Dostają dodatkowe pieniądze za nadgodziny i nocne dyżury, a także wspomniane już dodatki na posiłki. Mogą liczyć na 3 tygodnie płatnych wakacji podczas pierwszego roku pracy do 5 wolnych tygodni rocznie po 8 przepracowanych latach.
"To trudna praca, trzeba ją po prostu lubić i czuć do niej powołanie. Ja to po prostu uwielbiam. A czy niebezpieczna? Mając do czynienia z pacjentem, wiem o jego chorobie. Takiej wiedzy nie posiadamy, stykając się ze współpasażerami w metrze, choć mogą być bardziej chorzy od moich pacjentów" - mówi Ewa Koszowska.
Marcin Poznań
RAMKA
ZAROBKI
EMT PARAMEDIC
Startowe 27,295 37,346
Po 1 roku 28,840 41,139
Po 2 latach 29,355 42,818
Po 3 latach 33,990 47,233
Po 5 latach 39,179 50,501
Powyższe dane nie uwzględniają nadgodzin, świadczeń i pieniędzy na posiłki.
3 comments:
Miło wiedzieć, że w innych krajach zawód ratownika jest ceniony, a pracodawca dba o swoich ludzi. Niestety w Polsce pewnie jeszcze długo tak nie będzie:(
Zainteresowanym pracą polskiego ratownika polecam stronę http://blog.pierwsza-pomoc.net
Te zarobki to roczne czy miesięczne??
wiek ktos jak wygladaja testy sprawnosciowe do FDNY? czy dla EMT sa takie same jak dla strazakow?
Post a Comment