Thursday, March 15, 2007

wojna na słowa

Na angielskiej wersji tego blogu znajdują się listy, jakie w związku ze spektaklem wymienili ze sobą - przedstawiciel Ambasady RP w USA i szef Nowojorskiego Teatru Żydowskiego
nypolack.blogspot.com
Niestety odpowiedź na list rzecznika ambasady teatr wykorzystuje w swoim przedstawieniu. To manipulacja pod tym względem, że widz nie zna oryginalnego listu z ambasady. W ten sposób teatr może wmawiać widzom, co tylko chce, że "ambasada RP oskarża teatr o rasizm", choć w liście z ambasady zostało to napisane w zupełnie inny sposób, albo że ambasada oskarżała artystów z teatru o spreparowanie antysemickiego graffiti w Łodzi, choć w liście ambasady nie ma na ten temat słowa. Ale oczywiście to list szefa teatru "poszedł w świat". Tekst na jego podstawie opublikował "New York Post" (kliknij tutaj). Na szczęście w rubryce plotkarsko-rozrywkowej i chyba tylko z tego względu, że kiedyś z teatrem związana była córka Howarda Sterna (stąd zdjęcie radiowca ilustrujące tekst).

No comments: