
Swoją przemowę Bush zaczął od słów, że królowa bardzo dobrze zna Stany Zjednoczone. - Przecież jadała kolacje z dziesięcioma prezydentami USA. Uczestniczyła w obchodach rocznicowych w tysiąc siedemset..., eee tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym szóstym - powiedział prezydent.
Pomyłka Busha wzbudziła wśród kilkutysięcznej publiczności ogólną wesołość. Tylko królowa pozostała nieporuszona i łypała na prezydenta spod kapelusza - pisze Telegraph.co.uk. Wtedy Bush popatrzył na nią, odwrócił się do tłumu i stwierdził: ''Spojrzała na mnie dokładnie tak, jak matka patrzy na dziecko".
Przeczytaj szczegóły w Star Telegram.
Wpis z forum na "Wyborczej":
PS. Czasami odnoszę wrażenie, że Amerykanie i Polacy wybrali sobie takich
durniów na prezydentów, by mieć ubaw na kilka lat. Szkoda tylko, że kretynizm
mężów stanu jest tak kosztowny.
No comments:
Post a Comment